Zbyt pochopne myśli
Mroczny Mesjaszu, zanim powrócisz
do swych straconych lat,
zanim odszukasz pustkę w wieczności -
zaśnij na chwilę,
na wieczność, która współgra z milczeniem,
kończy się zimowym dniem.
Zanim odwróci się w tobie życie,
zanim przymierzysz świat - rozrośnie się
czułość bez końca, stracona na starcie.
Z ogładą szukasz znaku zapytania,
by uwiecznił odpowiedź na wątpliwości,
na niepewność.
Rozejrzyj się w poszukiwaniu słońca - ono jest,
zadedykowane przez moje oddanie,
przez niewinność, którą przyrzekłam.
Nie oddalaj się od mojego serca,
uwięzionego pośród strof
tego dożywotniego poematu.
Mroczny Mesjaszu, dzięki tobie unikam
zezwierzęcenia, zbyt pochopnych myśli.